Czasami w sporze odnośnie AF umyka zupełnie fakt, że oprócz ślubnych zdjęć w ciemnym kościele jacyś "inni" fotoamatorzy wiodą swój żywot fotograficzny wedle innych reguł.
Fotografuję ciemne kościoły ale mam czas na kadrowanie, daję szansę AF, żeby zadziałał jak należy. Fotografuję coś na kształt "streetu" ale raczej filozoficznie spowolnionego, praktycznie bez reporterskiej akcji. W landszafcie jak nie chce mi się przekadrowywać na statywie to używam bardzo precyzyjny LV. Fotografuję sporo urządzeń technicznych ale z racji swych rozmiarów bardzo majestatycznych. Interesuje mnie bogactwo szczegółów i dobre, nasycone kolory. 5DII + podstawowe L-ki dają mi to bez problemów. Inne walory sprzętu nastawione na szybkość w trudnych warunkach już mnie tak nie kręcą.