Wierzę, rzecz jasna w Twój zdrowy rozsądek :cool: Ja się razu pewnego wybrałem zimą w góry. Niby niedaleko i niby po śladach. Ślady zamiast do schroniska zaprowadziły mnie na grzbiet, po czym ten po którego śladach szedłem założył narty i sobie zjechał w dół, a ja zostałem z 'pełno w portkach' (puchowych). Temperatura była coś ok -20st. a mi się zrobiło gorąco jak w lato...ehhh. Jednym słowem trzeba uważać![]()