Faktycznie, nie zauważyłem. Choć w zasadzie niczego to w moim przypadku nie zmienia, ponieważ i na ISO 400 i na 800, 100, 200... przepalenia są znaczne w przypadku 60D.
Dziś robiłem kolejne próby, ale z braku czasu tylko 60-tką i niezależnie od wybranego punktu AF przepalenia są za każdym razem.
Wcześniej w 350D strasznie sobie chwaliłem, że w takim starym aparacie mam cudowną technologię (ETTL II), która pozwala mi tak łatwo uzyskiwać poprawną ekspozycję bez zbędnego kombinowania w większości przypadków. Teraz, sprzęt o klasę lepszy i taka masakra. Zastanawiam się czy to nie jednak wina mojego egzemplarza (aparatu bo lampa działa poprawnie z innym) i nie skontaktować się z serwisem.