z ta czara bym sie nie rozpedzal. to ze Polacy chca po staremu piracic jak wlezie, nie zmarnuja zadnej okazji do poawanturowania sie, a rzad to "Oni" i najgorsi wrogowie obywatela... to akurat mnie nie dziwi.
sama umowa ACTA, a dokladniej jej zaimplementowanie, wcale nie musi krajowi na zle wyjsc - w obecnej sytuacji poszanowanie dla pracy intelektualnej w Polsce jest znikome. narobic w PL to sie mozna fizycznie, a jak ktos pracuje glowa... to to nie jest ciezka praca, za ktora warto zaplaciczeby daleko nie szukac, przytocze tylko przyklad fotografow i ich wynagrodzen (dokladniej braku)...
dodatkowy bat do ochrony wlasnosci intelektualnej IMHO wcale nie musi byc niekorzystny...
co jest bulwersujace w tej sytuacji to ignorancja politykow i zlekcewazenie tej mlodej grupy spoleczenstwa. sukces akcji "precz z rozpanoszeniem kleru" Palikota to byla zolta kartka, a ACTA to jest chyba ten moment, kiedy mlode pokolenie wreszcie pojawi sie na mapie politycznej. IMHO, to moze temu kraju mocno na dobre wyjsc. nie tylko kulturowo....
o ile znam temat, to pan minister akurat ma racje - ACTA nie ingeruje w istniejace przepisy ani ich nie zmienia. bo skoro juz ma znaczenie nadrzedne nad tymi...
kodeks karny z zapisami o pozbawieniu wolnosci tez przeciez nie ingeruje i nie ma "zadnego wplywu" na konstytucyjne prawo do wolnosci(prawnikow przepraszam najmocniej za to naciagniecie)...