Bzdura. Istotnym efektem działania filtrów polaryzacyjnych jest nie to, że są polaryzatorami, ale właśnie filtrami, tzn. że wycinają jedną z polaryzacji. Otóż oba rodzaje wycinają polaryzację LINIOWĄ. Różnica polega tylko na tym, że w kołowym jest dodatkowo ćwierćfalówka, która "przepolaryzowuje" światło na kołową. Nie ma to żadnego efektu, jeśli chodzi o naświetlanie (matryce i filmy nie są czułe na polaryzację).Zamieszczone przez Klosiu
Poza tym liniowy zakłóca nie tylko AF ale głównie pomiar światła TTL (czyli nawet w niektórych zenitach powienien być używany kołowy).