O totototo. Wyobraźcie sobie przykładowy scenariusz. Jest Was dajmy na to 10 wspólników. Jeśli zorganizowaliście się na C-B, to prawdopodobnie znacie się mało. Tyle, co z nicków. Co pewien czas sprzęt ląduje u innej osoby. Gdzieś po drodze a to komuś spadnie i się obtłucze, a to się pobrudzi a to coś aż po pewnym czasie trafia do Ciebie i stwierdzasz, że otrzymany profil jest kompletnie od czapy. Najwyraźniej ktoś przed Tobą potraktował go tak, że nie nadaje się do dalszego użytku. Kontaktujesz się z poprzedni użytkownikiem i co? Dowiadujesz się, że też zauważył jakieś dziwne działanie ale myślał, że to coś u niego, albo, że tak ma być.
Nikt za to nie odpowie, nikt nie będzie chciał ponieść kosztów naprawy, które nota bene zapewne będą zbliżone do ceny urządzenia.
Taki wspólny i niczyj zarazem kalibrator długo nie pociągnie.
I to jest główna przyczyna, dla której nie zachęcałbym to tego rodzaju inicjatywy.
Trochę co innego w gronie dobrze znających się i mających do siebie zaufanie przyjaciół. Bądźmy uczciwi, tu na forum jesteśmy jednak grupą nieznajomych, których łączy jedynie wspólne hobby.