Dramatyzujesz, jak Hamlet ze wsi Głucha Dolna. W spaniu najważniejsze jest nie w czym śpisz, tylko z kim i gdzie. Mi się raz zdarzyło zasnąć z koleżanką na klatce schodowej. Twardo było to fakt, ale głowę miałem wtuloną w jej klatkę z piersiami. A że była to pełna klatka to czułem różnicę :grin:
Stąd ja zawsze zamawiam taksówkę do dużego pokoju. Dajesz taksówkarzowi parę złotych i odnosi Cie pod wskazane miejsce. Ostatnio preferuję mikro 4/3 ale czasem mi się zmienia.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.