To on ma Ci ewentulanie udowodnić, że coś nie gra, a nie tym masz obowiązek się bronić.
Co prawda nie wiem ile czasu upłynęło od słów "wszystko oki", do momentu kiedy zgłosił zastrzeżenia, ale tak czy owak on ma ewnetulanie większy problem niż Ty.
Jeżeli jesteś masz przekonanie, że w pełni ucziciwe opisałeś sprzedany towar i był on w pełni sprawny, to bym poczekał na dowody ze strony tej drugiej. Niech przedtswie ekspertyzę, że jest poposute, ponadto dochodzi kwetsia tego czy, aby ona same czegoś nie popsuł. Zdarzają się przeciez takie sprawy. Nawet raz tu na forum coś podobnego czytałem, o tu:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=48877