Ach, te dwa ostatnie posty to pisalem juz po powrocie z baru i po paru glebszych, ale chyba wszyscy sie zrozumielismy.
Dobra, plan jest taki: kupuje dzis bateryjke do tego mojego bezprzewodowego wyzwalacza i zobacze czy rzeczywiscie problem lezy w spuscie migawki. Dodatkowo jeszcze to zweryfikuje tym ciekawym pomyslem podrzuconym przez Alexa.
I jesli to ten spust, to bede mial dwa sposoby na rozwiazanie problemu, obydwa podejzane na YT (dzieki MacGyver). Po pierwsze, zwyczajnie przemyje guzik izopropanolem tak jak to zrobil ten mily chlopak: http://www.youtube.com/watch?v=7VQ6oKFxSzA Pomysl prosty, w swojej prostocie wrecz rewelacyjny
. Druga metoda troche bardziej mnie przeraza, bo trzeba by rozkrecac caly aparat, a tego to mi sie nie usmiecha robic: http://www.youtube.com/watch?v=CAWGScQeC5g
A moze zamiast isopropanolu jest jakis ciekawsza substancja na czyszczenie stykow w sprzecie? Moze cos doradzicie? Pracuje w labie, mam tu w czym wybierac.
Aha, przypomnialo mi sie dopiero teraz... w sumie mialem ostatnio takze problemy z fleszem. Generalnie problem w swojej istocie podobny do tego z autofokusem. Zwyczajnie, podlaczam lampe i ona raz dziala raz nie dziala. Nie za czesto jej uzywam, dlatego zupelnie o tym zapomnialem... hmmm, chyba przeczyszcze styki bo moze zwyczajnie brudno jest...