Temat nieco ucichł. Pozwolę sobie dołożyć kilka zdań od amatora, od kilku dni szczęśliwego właściciela G1X.
Przy okazji, pozdrowienia dla ekrowy. Zawsze podziwiałem Twoje kropelki, jeszcze na forum M42.
Jako amator (pewnie nie mam wielkiego prawa do wypowiedzi) chcę podzielić się odczuciami z innymi amatorami, którzy podobnie jak ja:
nie zarabiają na fotografowaniu - więc nie stać ich na drogie lustrzanki i L-ki; robią to od czasu do czasu, ale nie wystarcza im jakość pstrykadełka.
Wiele lat bawiłem się Canonem 350D podpinając najpierw kita, później kilka innych budżetowych i wiele fajnych obiektywów M42, wreszcie C 17-85 i C 50/1,8. Takie budżetówki o znośnych parametrach.
Potem kupiłem EOS 50D (długo rozważając 60-tkę) i genialny obiektyw makro Canon 60/2,8 (już go nie odpinam, tak mi leży). Brakowało mi szerokiego kąta. Obiektyw C 15-85, bardzo chwalony był poza moim zasięgiem (kasa).
A myślałem jeszcze o czymś między 10-16. Z uwaga śledziłem testy na Optycznych. I jako laik zauważyłem, że te, dostępne dla mnie obiektywy nie robią lepszych zdjęć niż zaawansowane kompakty. Po teście G1X zbierałem na niego kasę obserwując rynek i nie znalazłem konkurencji. Stwierdziłem, że zaspokoi moje zapotrzebowanie na aparat do widoczków, architektury i wszystkiego innego, a do makro i portretu mam swoją lustrzankę.
Bezlusterkowce są dobre, ale z dobrymi obiektywami okazują wielokrotnie droższe (więc niebudżetowe). To historia, teraz wrażenia laika.
Negatywy (nie obiektywne, ale dla kogoś nieświadomego mogą mieć znaczenie):
1. Wizjer jest mało użyteczny. Na szerokim kącie zasłania połowę kadru, na wąskim kącie nie trafia w kadr (ten co wyjdzie na fotce), ale to zrozumiałe, nie pokazuje ujęcia z obiektywu.
Tak czy inaczej, kto liczy na wizjer może się zawieść.
2. Sprawa wstydliwa, bo nie znam się specjalnie na wywoływaniu raw-ów, choć ich często używam. Po prostu do tej pory korzystałem z popularnej Picasy. Działa szybko i widać obok siebie zdjęcia wywołane pz raw-ów przez Picasę i zdjęcia przerobione na JPG już w aparacie. Przy EOS-ie 50D, zdecydowanie częściej lepszą jakość miały rawy.
I tu pierwsze zdziwienie. Picasa nie radzi sobie z wywoływaniem rawów z G1X. Wychodzą zaniebieszczone beczki. Pewnie przy następnej aktualizacji programu ten problem zostanie rozwiązany.
3. Jednak jest dosyć duży i trudno go mieć przy sobie nieustannie i dyskretnie.
4. Przy filmach nie można za szybko poruszać się bo gubi ostrość.
Pozytywy (oczywiście subiektywne)
1. Aparat robi piękne nasycone, szczegółowe zdjęcia.
2. JPG-i są na tyle dobre, że nie bardzo przejąłem się tymi rawami w Picasie.
3. Ma mnóstwo trybów (w lustrzance nie korzystałem z tego) naprawdę skutecznych, typu: portret nocny, HDR, panoramowanie.
4. Robi dobre filmy, choć jak dla mnie rozdzielczość 720 jest już wystarczająca. Trzeba tylko opanować sposób prowadzenia kamery.
5. Gorąca stopka może być przydatna.
6. Są już dedykowane do niego filtry (przymierzam się do polara).
Podsumowując. Nie żałuję. jestem zadowolony z jakości i wierzę, ze długo posłuży.
To było do amatorów, którzy także czytują to forum.