szkło fuji x100 zjada na tych samplach szkło canona niestety
szkło fuji x100 zjada na tych samplach szkło canona niestety
Sebastian Małachowski
Nie ma w tym chyba nic dziwnego - w końcu x100 ma stałkę.
Za to obiektyw x10 wydaje się być zdecydowanie lepszy w rogach od tego w g1x.
Pierwsze wrażenia + sampelki: link.
"af działa dość szybko i dokładnie"
Widzę, że podchodzisz do tematu podobnie do mnie. Porównując jpgi na focus numerique wydaje się, że g1x ma co najmniej 2 działki przewagi nad x10. Choć ciężko mówić o rzetelnym porównaniu, bo x10 ma właściwie 6mp, a nie 12. W każdym razie iso 400 z x10 wygląda bardzo podobnie (detale) do iso 1600 z g1x, a iso 800 z x10 właściwie bardziej mi się podoba od 3200 w g1x, chociaż g1x zachowuje jednak więcej detali - widać to np. na poziomicach - mapa z prawej strony. Czyli g1x będzie miał 2-3 przewagi nad x10 w iso. 1 działkę zrównoważy jasność szkła w x10 na krótkim końcu, a 2 działki na długim. Czyli w słabych warunkach oświetleniowych g1x będzie lepszy od x10 (pod warunkiem, że nie użyjemy "Pro low light mode"). Generalnie różnice nie powinny być jednak tak duże, jak na pierwszy rzut oka sugerowałby rozmiar matrycy. Zasadniczą kwestią pozostanie DR.Zamieszczone przez Piotr_0602
Rozmiar warunkuje częstotliwośc używania.
A najlepszy apart to taki który mamy przy sobie.
Można stopniować:
1) komórka (zawsze przy sobie, najlepsza do foto dziś to chyba nokia N8)
2) malutki, 100% kieszonkowy kompakt (typu np. S90, S95, S100)
3) mały, kieszonkowy (ale do większej kieszeni) kompakt (XZ1, LX5) lub np. Sigma DP1
4) mały, ale już niezbyt kieszonkowy (zostają największe kieszenie) kompakt typu X10, albo mały bezlusterkowiec
5) bezlusterkowiec rozmiaru stanadrowych PENów, Fuji X100
6) największe bezlusterkowce (Panasa, Samsunga albo nowe Fuji X1pro) i Canon GX1
7) mała lustrzanka
8) lustrzanka semi-profi z małymi obiektywami
9) lustrzanka semi-profi z dużymi obiektywami
9) lustrzanka topowa typu D3, canonowych jedynek i cięzkimi obiektywami
I zawsze chcę wiedzieć co zyskuję w jakości obrazka i wygodzie użytkowania, wybierając cięższe i większe gabarytowo rozwiązanie.
Komórkę mamy 100% czasu przy sobie.
Potem ten procent spada.
A nawet najlepszy aparatem który leży w szafie zdjęcia nie zrobimy.
http://digitalfotoonline.dk/Nyheder/...med-canon-g1-x
ISO wygląda bardzo dobrze moim zdaniem.
Niestety G1X nie odziedziczył funkcji HTP z lustrzanek, ma za to korekcję dynamiki z innych kompaktów (200,400%) realizowaną tak, jak HTP (przez niedoświetlanie), jednak ta korekcja jest dostępna tylko w jpg. Szkoda, bo w lustrach Canona bardzo sobie chwalę HTP, która również w rawie okazuje się zbawienna - jeśli ktoś korzysta z DPP (a jak wiemy dpp zapewnia najwierniejsze kolorki). Celowy zabieg czy niedopatrzenie? Napomknęli o tym na dpreview. Może modele produkcyjne będą miały tę funkcję również w raw.
Zwał jak zwał, g1x jest dla mnie bardzo fajną alternatywą dla lustrzanki z kitem lub bezlustra z kitem. Natomiast jako uzupełnienie lustra wolałbym jednak coś mniejszego i lżejszego (np. s100). Aczkolwiek dla kogoś kto używa 1d lub d3, taki g1x może być bardzo ciekawym uzupełnieniem lustra.
Sorry, ale G1X bliżej rozmiarami do np. powershot'a a650, czy serii G niż do hybryd.
Podstawowa różnica między hybrydami była w grubości, a tu minolta A1 ma prawie dwa razy więcej od nowego Canona. O Sony R1 nie wspominając.
Moim zdaniem wszystko marudzenie na siłę. Za duży, za ciężki, za ciemny...
Obiektyw w nowym G1X jest odpowiednikiem Sigmy 17-70mm na APS-C gdzie sigma ma na długim końcu f/4, ale chwileczkę... ten obiektyw waży dokładnie 535g czyli tyle samo co G1X, a z osłoną wysunięty jest większy od całego G1X.
Więc gdzie oni to mieli upchać?
Hybryda to lustrzanka z podglądem kadru nie realizowanym przez tor optyczny z lustra do wizjera lecz z małym LCD we wizjerze.Taka lustrzanka nie do końca ,
i kompakt " nie calkiem" :smile: