Posiadam (jeszcze) zarówno 24-70 jak i 17-55 Canona.
Na puszce 650D Canon 17-55/2.8 ostry jak żyleta, po prostu cud miód. Po podpięciu 24-70/2.8 (I) konsternacja: miał być efekt L a jest nieostro (nie że coś nie tak, ale za mało ostro), kolory też jakieś takie, zakres ogniskowych nie taki- po prostu lepszy obrazek wychodził z 17-55.
Już miałem obawy że coś nie tak z L-ką (kupiłem używaną) i wszystko się zmieniło jak po kilku dniach podpiąłem L-kę pod pełną klatkę (6D).
24-70 odżyło: dalej nie jest to demon ostrości ale daje piękny obrazek, trudno napisać co w nim jest takiego ale plastyka, kolory, głębia- po prostu super.
Podsumowując: na małej matrycy 24-70 u mnie by nie zostało, przegrywa w każdej dziedzinie (oprócz oczywiście budowy) z 17-55/2.8. Jest to obiektyw który potrzebuje pełnej klatki żeby jego zakup był uzasadniony.
Skłaniam się ku 17-55. Jedna sprawa to mniejsze ryzyko niezadowolenia co do ostrości, druga to mniejsze wachlowanie szkłami z uwagi na słaby szeroki kąt 24-70 L na APS-C. Chyba jednak dla mnie argumentem za 17-55 jest te 17mm - jednak przydadzą mi się w chwilach szerszego ujęcia. Nie będę musiał wyciągać na siłę 10-22 z torby... i wiecznie przepinać szkieł.
Ciekawy test znalazłem (tłumaczenie translatorem z ang.): http://translate.google.com/translat...report--review
Tekst oryginalny: http://translate.google.com/translat...art%3D2&anno=2
Można znaleźć tam ciekawe zdanie (2 strona testu dot. rozdzielczości na APS-C), że autor testu korzystając z 4-ech obiektywów, tylko na 1-nym uzyskał zadowalający wynik w tym punkcie. W podsumowaniu pisze, że obiektyw godny polecenia pod warunkiem, że trafi się na dobrze współpracujący z APS-C egzemplarz.... a na koniec informacja że 17-55 jest lepszy dla APS-C (poza wykonaniem obudowy). To stawia kropkę nad i dla mnie co do decyzji o zakupie 17-55 IS USM. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Ostatnio edytowane przez jafrap ; 27-06-2013 o 08:05
No popatrzcie, 24-70 słabo współpracuje z aps-c ciekawe co jest do ..... 24-70 czy crop czy oba? pewnie po to żeby się nie dało kupować pełnoklatkowych szkieł do cropazmieniasz cropa kupisz nowe szkła.
Ostatnio edytowane przez jaś ; 27-06-2013 o 13:14
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Można by doszukiwać się przyczyn dobrej współpracy z APS-C tylko jakiegoś odsetku obiektywów 24-70L, ale mi się wydaje że głównie chodzi o to S w nazwie dedykowanych obiektywów EF-S do tych mniejszych matryc APS-C. Tzn.: S short-back - wystający element, tylny gumowy pierścień obiektywu tego typu (dedykowanego dla APS-C), który wymaga specjalnej konstrukcji lustra aparatu (właśnie EOS-y z matrycą APS-C).
Aby uniknąć kolizji z lustrem tylnej części obiektywu, EOS-y z APS-C Canona mają specyficzną konstrukcję. Podstawowym założeniem jest zmniejszenie odległości od soczewki w płaszczyźnie czujnika (z uwagi na mniejszą matrycę i chęć uzyskania lepszego obrazu). To z założenia ma przełożyć się na lepszą współpracę z soczewkami - zatem też do lepszej wydajności w przypadku zastosowania szkieł dedykowanych dla APS-C. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest w tym przypadku dedykowany dla APS-C obiektyw 17-55 IS USM.
Podejrzewam, że właśnie z uwagi na ten fakt większość szkieł 24-70L jakoś tak gorzej gra z tą matrycą niż 17-55 IS USM.
Najwyżej jak ktoś ma lepszą wiedzę to niech nas oświeci![]()
Ostatnio edytowane przez jafrap ; 28-06-2013 o 07:35
Nie rozumiem tego co piszesz.
W body APS-C można stosować obiektywy FF (24-70) oraz obiektywy EF-S.
Obiektyw FF daje większe pole widzenia niż powierzchnia matrycy APS-C, nie jest rejestrowana zewnętrzna, przyobwodowa część obrazu która z natury ma gorsze własności niż część środkowa.
Na matrycy FF jest całe pole z obiektywu, na matrycy APS-C tylko część "środkowa", i to ta "lepsza" To jedyna różnica.
Obiektyw EF-S to konstrukcja mniejsza, cała matryca APS-C mieści się w całej powierzchni obrazu z tego obiektywu.
jp
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
OK. Znaczy się chcąc mieć 24-70L dające ładny obrazek na APS-C, trzeba szukać dobrze "współpracującego" egzemplarza...
Po prostu jak czytam w cytowanym wyżej teście, że tylko 1 z 4 obiektywów testowanych dawał lepszy obraz niż 3 pozostałe to zastanawiam się o co chodzi?
Też rozumiem fakt, że EF pasuje do aparatu z APS-C i że jedyną różnicą jest mniejsze pole obejmowane przez (mniejszą) matrycę. WIęc z założenia nie ma różnicy w tej części pola widzianego przez matrycę (nie piszę o jakości matrycy).
Nie rozumiem więc opinii z forum, gdzie ktoś pisał, że jego 24-70L na APS-C dawał jakiś taki słaby, nieostry obraz, zaś po podpięciu do FF obraz był ostry i o wiele lepszy niż ten nieostry na APS-C. Co jest więc winne, że 24-70L na 50D daje nieostry obraz, a ten sam 24-70L na FF już ostry? Nie rozumiem.... no bo skoro tylko chodzi o wielkość obrazka to skąd te nieostrości na 50D w tych waszych opiniach?
"Winna" jest sama matryca APS-C.
Taka opinia na świecie jest o 24-70L, że o niebo lepiej się sprawdza na FF niż na APS-C i ja mogę to tylko potwierdzić. Używałem go z 550D, używam z 5DMk3 i dokładnie tak jest, czyli obiektyw rozwija skrzydła pod każdym względem na FF. Nie znaczy to, że zdjęcia na APS-C ten obiektyw dawał mi jakieś "słabe technicznie" - wręcz przeciwnie, były o niebo "fajniejsze" od robionych szkłem z zestawu. Najgorzej radziła sobie matryca APS-C z obrazami dawanymi przez krótsze ogniskowe tego zooma - bywały mydlane. Rozdzielczość osiągana na matrycy FF przez ten obiektyw, to jest przepaść w stos. do tego co uzyskiwałem na APS-C.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner