Mi się wydaje, że zastosował skomplikowany układ luster. Dlaczego skomplikowany? Otóż jedno duże lustro miał z przodu, a kolejne dwa na szyi w postaci Canona. Lustrem Canona ustawiał ostrość na duże lustro przy ołtarzu i doświetlał sylwetki od tyłu, aby nadać im anielską poświatę. W ten sposób wychodziły niezłe portrety od przodu, nawet jeśli on fotografował od tyłu, no i ta kontra na sylwetkę. Geniusz! :-)