To prawda trochę mniej zapytań/zleceń, wystarczy wejść na lokalne ogłoszenia i każdy, kto dostał pod choinkę lustro się ogłasza. Ceny - od free do 700-800 i oczywiście oddają wszystko co zrobią. Sam nie jestem zawodowo ślubnym fotografem, stała praca w aptece. Fotografia to moja pasja. Pewnie nie jeden nazwał by mnie "fotoziutkiem" ale nie rusza mnie to. Ceny staram się mieć na poziome lokalnych - "naj" - 100/200 zł (przecież nie mogę się cenić jak "pro"). Biorą mnie Ci którym podobają się zdjęcia. Nie mam parcia na robienie 4 ślubów w miesiącu bo mam stała pracę, staram się oddać materiał zrobiony jak najlepiej jak potrafię zarobione pieniążki inwestuje w siebie i sprzęt i podatek
Może kiedyś tylko to będę robił (mam taka nadzieję) ale nie mam zamiaru pchać się na rynek z marną jakością, jak dorównam tym najlepszym w 80% to może wtedy. Teraz ciągle się uczę wydaje mi się, że mam zdrowe podejście do czegoś, co jest odpowiedzialnym zajęciem.
Bo potem zrobienie samego pleneru (bo ten, za który zapłaciliście jest "niereprezentacyjny") będzie Was kosztowało 2x tyle
W zeszłym roku było kila zleceń na sam plener - trzeba było poprawić poziom wynajętego fotografa, który zmarnował komuś najważniejszą chwile w życiu (oficjalne zeznania młodych)