jakbym czytał o sobie, ja również zacząłem po pracy u takiego właśnie "kotlecisty" z tymże ten mój posiadał 5D MK II + 24-70/2.8 lecz nei potrafił z niego korzystać. Tak samo musiałem robić tak jak szef chciał, płacił mi grosze, siedziałem nadgodziny aby zrobić materiał za który potem on zbierał laury. Na koniec roku(dawno temu) podziękowałem za współpracę i zacząłem samodzielnie działać. Kontakt mamy, ba nawet sam mi klientów podsyła bo jego zdjęcia się im nie podobająwiele razy pyta się mnie jak zrobić to czy tamto lub pożycza ode mnie lampy studyjne. Cieszę się, że tak się stało, bo nauczylo mnie to jeszcze cięższej pracy nad własnym warsztatem i pokazał co to znaczy robić coś z pasji a nie tylko po to aby utrzymać studio oraz traktować klienta jak kolejnego do odstrzelenia.