Tylko mały palnik w Metzu można przecież wyłączyć. Metz także posiada dyfuzor i odblaśnik więc dyskusja się sprowadza do tego że canon nie ma a metz ma. Doliczmy że lampa Metza jest tańsza (choć przecież wcale nie taka tania) i jest - czy to się komuś podoba czy nie - uznanym producentem. Dylemat jest poważniejszy niż by się mogło z pozoru wydawać (wiadomo canon to canon, ale co nowe to nowe). I nie ma znaczenia, że nie jestem mistrzem błyskania, a ktoś inny jest bo to przecież nie argument.
Pozdrawiam.