Witam.
Zamierzam kupić statyw VELBON SHERPA 603RF, jako że nie miałem do czynienia wcześniej z głowicą kulową, dla rozeznania pożyczyłem statyw goldphoto yh314c z głowicą yh430. Na szybką próbę wybrałem się nad rzekę "ustrzelić" kilka kaczek. Zaczęło kropić więc pstryknąłem parę fotek i do domu. Tu okazało się, że wszystkie są poruszone. Robiłem Canonem 500D z gripem + 55-250 is. (tu chyba mój błąd bo powinienem wyłączyć IS i zdjąć grip - tak gdzieś kiedyś przeczytałem)
Postanowiłem zrobić próbę.
Zdjąłem grip ustawiłem w pokoju statyw (wysunięta tylko jedna część nóżek) oświetlenie - świetlówki energooszczędne, kartka testowa AF-u (lewa górna część - banknot 100zł) w odleg. około 3,5 m. (poniższe zdjęcia - cropy)
250 mm (is - off) f6,3 czas 1/5s (jpg - wyostrzenie na 4)
Robiłem zdjęcia po kilka wyzwalając ręcznie i samowyzwalacz.
Wszystkie zdjęcia podobne - lekko poruszone.
Następnie to samo ze wstępnym podniesieniem lustra.
Wszystkie podobne - ostrzejsze niż poprzednie.
Teraz moje pytania. Jak myślicie:
1 Czy to wina statywu?
2 Czy może masa lustra jest zbyt duża w stosunku do masy aparat + obiektyw i wytwarza drgania których statyw nie wytłumi?
3 Czy z VELBON SHERPA 603RF będę miał podobne problemy?
4 A może po prostu wina fotografa
Dodam, że gdy włączę LV i powiększenie 10x to najmniejsze dotknięcie aparatu powoduje bardzo widoczne drgania obrazu.
Z góry dziękuję za odpowiedzi![]()