Jak już się trafi z taką ulubioną ogniskową ,to nie szuka się na siłę kadrów tylko same przychodzą. Można dosłownie w ciemno zdjęcie zrobić i wiedzieć dokładnie czego się spodziewać.To takie...skupianie się na szukaniu kadru pod obiektyw,a nie samego kadru,później obiektywu i dopiero robienie zdjęcia. Może 16-35 jest super szybka i szeroka,24-105 uniwersalna, 85L pięknie rysuje ,ale dla mnie 35mm jest idealne dzięki najbardziej naturalnej dla mnie ogniskowej i perspektywie widzenia.Do tego światło daje ogromne możliwości. W fotografii właśnie to jest dla mnie bardziej cenne niż wyżyłowane wartości optyczne,idealne rogi,brak jakichkolwiek abberacji-to mi nigdy w niczym nie przeszkadzało w czasach obróbki PS,a zdjęcia ograniczały się zazwyczaj do tego co widzi moje oko w danej chwili. Ale wiadomo,że są rzeczy z którymi nie poszalejemy na takiej ogniskowej.Kwestia jakie zdjęcia robimy i w jaki sposób. I tak z mimo,że lubię 85mm i 24 uważam za genialne szkło to 35 pozostanie chyba na zawsze moim standardowym szkiełkiem