sprawa dopiero się zacznie jak kupisz. i zależy jaki średni format kupisz. światłomierz, dobry ciężki i stabilny statyw, filmy (slajd 120 z wywołaniem to jakieś 40-50 zł, nielicząc skanowania), koniec pstrykania "a może wyjdzie", bo każdy pstryk to parę PLN. ceny korpusu i podstawowego zestawu (korpus, 90/3.5, komin, kaseta) zachęcają, bo można już za ok. 2-3k mieć RB67. 645 trafisz już nieco powyżej 1k. tylko dokładanie cegiełek kosztuje. grip (uchwyt do mamiyi) ciężko do dostania i kosztuje nie mało. plus polaroid (w sumie warto zmarnować jeden strzał na polaroidzie niż rolkę 120tki, dojdzie skanowanie lub odbitki (albo skaner dający możliwość skanowania ze średniego formatu). no i fakt, że nie jest to aparacik do noszenia w ręku przez pół dnia i cykania reportażowego. natomiast do studia i portretu - super. no i szybkie przeliczenie: 6x7 daje na 120tce 10 strzałów, 645 - już 15ście. kwadrat 6x6 - 12 zdjęć. człowiek zaczyna myśleć zanim naciśnie spust. na szczęście są kasety wymienne, gdzie ładujesz różne negatywy i slajdy. wtedy nie ma problemu że chcesz teraz negatyw iso100, a za chwilę slajd velvii. zmieniasz kasetę. a jak zdjęcie wyjdzie to robisz odbitkę 60x60 cm i masz jeszcze zapasu w "rawie" ;-)Zamieszczone przez C41photocrew