przecież w staryszych modelach (300D, którego posiadałem) też były baterie podtrzymujące, a mimo to włączały się dłuuugooo. Prędkość włączania to kwestia procesora i pamięci, a nie przechodzenia w stan uśpienia. Gdyby taki stan uśpienia miał coś faktycznie poprawiać, bardzo żarłby baterię. Swoja drogą przy możliwościach nowszych Digiców, załadowanie oprogramowania aparatu to kwestia ułamków sekund, więc żadne stany uśpienia raczej nie są potrzebne.