Ja osobiście wole na zimne dmuchać, obiektyw, aku oraz karty wymieniam po wyłączeniu.
Ja osobiście wole na zimne dmuchać, obiektyw, aku oraz karty wymieniam po wyłączeniu.
5DMK3 z grypą, 5DMK2 też chory, 6D, 40D,1200D, 350D, C85 f1.8, C24-70 f2.8L, C70-200 f4 L IS, S 35 1.4 A, T 15-30 2.8, S 18-125 f3.5/5.6, C430EX, YN-600EX-RT...i kit
Nie wyłączam, nie wyłączałem i nie będę wyłączać aparatu przy zmianie obiektywu - ma mi się wyłącznik ze psuć?
Wyłączam i będę przy zmianie karty.
Nie wyłaczam przy zmianie szkła i zakładaniu/ściąganiu lampy. Chociaż jakiś czas temu na wyjeździe w Azji jakiś japoński turysta z przerażeniem w oczach zwrócił mi uwagę, że mogę w ten sposób popsuć aparat![]()
Ja wyłączam korpus przed zmianą obiektywu czy też lampy. Jedno krótkie pstryknięcie i jest o wiele bezpieczniej.
50D, 1000D, 3000N, PS a530, EF-S 17-85mm IS USM, EF-S 18-55mm, EF 28-80mm, EF 75-300mm, Nissin Di622
Wielokrotnie zmieniałem obiektyw bez wyłączania i nic złego sie nie działo. Jednak pewnego razu przy zmianie obiektywu osiadł mi jakiś paproch na matrycy i zanim się zorientowałem zdażył się załapać na kilkanaście zdjęć. Paproch zniknął przy automatycznym czyszczeniu matrycy przy wyłączaniu/włączaniu. Od tamtej pory profilaktyczne wyłączam, po to, aby po zmianie obiektywu przezyścić matrycę z automatu.
SPROCKET
80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
Moja wycieczkowa galeria
Ja tylko dziwne opory odczuwam przy zakładaniu lampy na sanki - wtedy i aparat i lampę wyłączam - choć nie wiem czy jest to potrzebne
"Jeśli słuchałeś swojej matki, ojca, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, a teraz wiedziesz nudny marny żywot, to w pełni sobie na to zasłużyłeś." - Frank Zappa
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze za a nawet przeciw!!
Nigdy nie wyłączałem, obecnie nie wyłączam i nie zamierzam wyłączać aparatu na czas zmiany szkła.
Uważam, że gdyby byłaby taka konieczność w instrukcji byłoby napisane: PRZED ZMIANĄ OBIEKTYWU WYŁĄCZ ZASILANIE APARATU