Ja wyłączam korpus przed zmianą obiektywu czy też lampy. Jedno krótkie pstryknięcie i jest o wiele bezpieczniej.
50D, 1000D, 3000N, PS a530, EF-S 17-85mm IS USM, EF-S 18-55mm, EF 28-80mm, EF 75-300mm, Nissin Di622
Wielokrotnie zmieniałem obiektyw bez wyłączania i nic złego sie nie działo. Jednak pewnego razu przy zmianie obiektywu osiadł mi jakiś paproch na matrycy i zanim się zorientowałem zdażył się załapać na kilkanaście zdjęć. Paproch zniknął przy automatycznym czyszczeniu matrycy przy wyłączaniu/włączaniu. Od tamtej pory profilaktyczne wyłączam, po to, aby po zmianie obiektywu przezyścić matrycę z automatu.
SPROCKET
80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
Moja wycieczkowa galeria
Ja tylko dziwne opory odczuwam przy zakładaniu lampy na sanki - wtedy i aparat i lampę wyłączam - choć nie wiem czy jest to potrzebne
"Jeśli słuchałeś swojej matki, ojca, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, a teraz wiedziesz nudny marny żywot, to w pełni sobie na to zasłużyłeś." - Frank Zappa
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze za a nawet przeciw!!
Nigdy nie wyłączałem, obecnie nie wyłączam i nie zamierzam wyłączać aparatu na czas zmiany szkła.
Uważam, że gdyby byłaby taka konieczność w instrukcji byłoby napisane: PRZED ZMIANĄ OBIEKTYWU WYŁĄCZ ZASILANIE APARATU
Ja to nieco inaczej, bardziej technicznie uzasadnię - by zupełnie odciąć przepływ prądu w body a tym samym zminimalizować prawie do zera jakiekolwiek możliwe uszkodzenie na stykach trzeba by oprócz pstryknięcia przełącznikiem jeszcze wyjąć baterię główną i podtrzymującą. A to już całkiem długo trwa i ma niewielki sens. Samo pstryknięcie przełącznikiem nie wyłącza zupełnie aparatu a co najwyżej skutecznie blokuje działanie przycisków. Tak przynajmniej jest od czasów 20D i 350D - jak myślicie, dlaczego tak dramatycznie udało się skrócić czas "włączenia" aparatu od tych modeli wzwyż? (miałem kiedyś 10D i włączał się jakieś 5 sekund... dramat).
W bardzo prosty sposób to zrobili - one się po prostu nie wyłączają tym przyciskiem a przechodzą do trybu uśpienia, blokując sobie tylko działanie przycisków, kółek itp!
Tak więc w kontekście dbania o ryzyko przepięcia na stykach użycie wyłącznika aparatu nic nie poprawia.
Dosyć ciekawa teoria co do przechodzenia w tryb uśpienia. Jeśli faktycznie tak jest jak pisze Vitez, to dlaczego przy zmianie baterii aparat podnosi się tak samo szybko?
To jednak postep technologiczny a nie uspienie chyba.
Wlasnie wyciagalem CMOS z 20D, odczekalem, wsadzam baterie glowna i apartacik wstaje w oka mgnieniu jak zwykle.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Tak wogole i na temat - ja odruchowo wylaczam body jak cos zmieniam. Czy zle czy dobrze, mam taki odruch. Kiedys zmienialem Tamrona 17-50 na gorąco i wyskoczyl mi Error (po on/off bylo juz ok). Ale czy od tego to nie wiem, pamietam, ze wlasnie WTEDY jakos odruch wylaczania body zanikl![]()
Ostatnio edytowane przez siudym ; 14-07-2010 o 12:08 Powód: Automerged Doublepost