A o analogu myślałeś? Sam aparat tani jak barszcz, obketywy pasować będą później pod ewentualny FF a nauka na własnych, kosztownych błędach może nie jest tania, ale za to jaka efektywna=)
A o analogu myślałeś? Sam aparat tani jak barszcz, obketywy pasować będą później pod ewentualny FF a nauka na własnych, kosztownych błędach może nie jest tania, ale za to jaka efektywna=)
Eos 50D, 17-85, 28/2.8, 430 EX II
Zdjęcia na CB: http://canon-board.info/showthread.php?t=62961
Zdjęcia na PB: http://xite.pinkbike.com/
FD było chyba do końca lat '80. EF weszło ze 25 lat temu i pod to mocowanie Canon zrobił przecież masę aparatów.
Ja akurat zrobiłam to w odwrotną stronę -- mając 40d kupiłam analogową piątkę i wszystko na EF ślicznie śmiga.
A tak serio... To mam wrażenie, że tutaj lepszy byłby ten pen na początek. Bo jak bakcyl nie chwyci to zostanie zgrabny aparacik nie wymagający specjalnie rozbudowy systemu.
Tak w wersji "dla ludzi" to bym wolała zostać z penem niż z body + kit. Mimo wszystko w lustro trzeba trochę zainwestować, żeby mieć względny komfort robienia zdjęć...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Przeważnie można, nie zawsze się CHCE :P
To zależy co chcesz kręcić, mimo wszystko filmowanie lustrzanką jest bardziej wymagające niż to kompaktem lub kamerą, chociażby w kwesti AF.
Ostatnio edytowane przez najeli ; 27-12-2011 o 14:53 Powód: Automerged Doublepost
www.najeli.pl * fb.com/najeli.fotografia
C5 * C5d * C40d * C17-40/4L * C50/1.4 * C85/1.8 * C100/2.8L * C70-200/4L * Samyang 8mm * 430exII
To nie do końca jest prawda - zależy, co robisz na co dzień. Wbrew pozorom lustrzanka + stałka wcale wiele miejsca nie zajmują.
To tutaj analog się już nie sprawdzi=)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To też nie jest złe rozwiązanie - pouczyć się na cyfrówce (w domyśle - brak kosztów poza zakupem aparatu, przynajmniej w teorii) i potem, wedle potrzeb i oczekiwań dokupić analoga. Ja jednak wyszedłem z założenia, że póki co aparat analogowy mi wystarcza. Cyfrówkę kupię w momencie, gdy:
a) będzie problem z wywoływaniem zdjęć
b) zacznie mnie ograniczać
Jednakże punkt b) rozumiem w kontekście zdjęć takich mistrzów, jak choćby Steve McCurry, któremu fakt, że posiadał starego (dziś oczywiście) analoga nie przeszkadzał w robieniu zdjęć absolutnie doskonałych. Jak osiągnę taki etap, to pomyślę nad cyfrówką. Natomiast skoro tak świetne zdjęcia można robić aparatem za 300 czy 500 PLN, to nie widzę potrzeby przesiadki. Jak wystarczać mi przestanie i osiągnę poziom porównywalny, to pomyślę nad nabiciem kabzy Canonowi.
Ostatnio edytowane przez Franek_ ; 27-12-2011 o 15:15 Powód: Automerged Doublepost
To tez nie do końca tak, u mnie najpierw były kompakty analogowe, potem zenit, potem kompakt cyfrowy, lustrzanka cyfrowa i teraz analogowa.
Z kosztów?
Skaner ok 800zł.
Negatywy w granicach 13-23zł, wywołanie cz-b: 11zł, wywołanie kolor: 5zł.
Radość fotografowania bezcenna
Muszę przyznać, że przejście z cyfry na analoga, już dość świadome i z pewnym bagażem wiedzy, było dla mnie wielce przyjemne. Zawsze chciałam mieć "piątkę" i w sumie to, że jest to "piątka-bez-de" ma nawet dodatkowy urok![]()
www.najeli.pl * fb.com/najeli.fotografia
C5 * C5d * C40d * C17-40/4L * C50/1.4 * C85/1.8 * C100/2.8L * C70-200/4L * Samyang 8mm * 430exII
Ok, przepraszam za zamęt, człowiek uczyn się całe życie.
Co do analoga to jednak jest tez trochę droga zabawka, ostatnio kupiłem klisze B&W 100 + wywołanie, to wyszło ok. 26 zł za 36 zdjęć, myśle ze w ciagu roku uzbiera się kwota za same klisze porównywalna do ceny EOSa 450D.
Eos 50D, 17-85, 28/2.8, 430 EX II
Zdjęcia na CB: http://canon-board.info/showthread.php?t=62961
Zdjęcia na PB: http://xite.pinkbike.com/
Szpulka velvi to jakieś 40zły do tego wołanie jakieś 20 - to daje niezłe rozeznanie. Ponadto brak możliwości 'podglądu od ręki'. Dolicz do tego jakieś przyzwoite skanowanie...ehhh.
A efekty oczywiście są, ale trzeba już coś umieć...niestety, bo inaczej to wywalanie kaski w błoto (IMHO).
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis