moznaby. tylko ile by to kosztowalo?
nie ma szansy. za duzo foce (w sensie czasowym, bo to rocznie idzie w setki godzin) i za duzo polegam na katalogu Lightrooma, zeby sie rzucac na takie cos.
problemem jest nie tylko zrobic zdjecie, ale potem moc korzystac ze swojego katalogu. technicznie, moglbym tez naswietlac na slajdzie. ladniejsze kolory, mniejszy DR, ale to kwestia przyzwyczajenia sie do nieco innego patrzenia na tonale. natomiast logistycznie jest to, cytujac klasyka, awykonalne
watpie, ze bylby identyko. cyfra ma wrecz nieskonczenie wiecej DR. a slajd pokroju Velvii nieskonecznie lepsze kolory
co do oceny fot - pracuje na pelnoekranowych wgladowkach i tak oceniam swoje foty. ekranowe miniaturki mnie srednio kreca. lubie ogladac 1800x1200, kiedy widac co jest na zdjeciu.
nie mam live viewale koniec koncow to nie sprowadza sie do zagadnienia wykonywania pojedynczych zdjec. jestem w ciagu roku srednio 5 razy na takim 9-dniowym wyjezdzie zagramanicznym gdzie foce z przerwami od 6 do 22, jak maly borsuk
do tego dochodzi moze z 7-8 weekendowych wypadow (czy samodzielnie czy z rodzina) i dziesiatki plenerow calodniowych badz tylko porannych czy wieczornych w miedzyczasie (srednio w LR przypada mi 120 katalogow z roznych wypadow na rok). to sie sklada na gigantyczna ilosc godzin nad statywem. i ten nalog po prostu jest nie do utrzymania gdyby miec kaprys go uprawiac analnie...