Hmmm... Nie wiem czy to dużo. Kumpel który robi około 160 wesel w roku robi przecietnie około 2000 fotek i to bez poprawin. Ja zrobiłem około 1000
Robisz cyfrowka wiec dla Ciebie nie duzo.1000 zdjec to prawie 28 rolek .Srednio rolka kosztuje u mnie na gieldzie 18(film) i 32 PLN(slajd Velvia 100F) czyli robiac na filmie wydam 504 PLN
Tu zaraz ktos powie,ze przeciez taniej cyfrowka.Tak,ale medal ma dwie strony...
Ja srednio kupuje 4-6 filmow (144-216 zdjec)z czego odpada mi ok. 10-15 klatek(bledy).
Mniejsza ilosc zdjec zmusza mnie do wiekszego rezimu w stosunku do zwolnienia migawki.Wiele lat robilem zdjecia Pentaconem Sixem (6x6 cm-sredni format)gdzie film ma 12 klatek i nie mozna sobie pozwolic na zmarnowanie chocby jednej.
Robiac impreze trzema filmami po 12 klatek trzeba bylo tak rozlozyc sie fotografowaniem aby uchwycic wszystkie wazne momenty i nie zostac jeszcze choc bez 1 klatki na koniec.Powiem wam,ze byl to dla mnie poligon,ktory nauczyl mnie
szanowac material i co najwazniejsze robic mniej bledow.Teraz film 36 klatkowy to dla mnie mozliwosc na cala galerie zdjec.Cyfrowki powoduja(oczywiscie to uogolnienie),ze przyciska sie automatycznie przycisk,nie zastanawiajac sie za bardzo co sie ma przed obiektywem,zawsze przeciez mozna to wykasowac i zrobic nastepne.
Otrzymujemy setki powtarzalnych zdjec rodem z japonskiej wycieczki fotografujacej wszystko co sie rusza lub nie moze sie przed nia schowac na czas...
To Cobra wlasnie ze sredniego formatu: