Byłem ostanio na dużej studniówce, siedem klas na sali gimnastycznej, ja akurat robiłem tylko kilka zdjęc jednej parze (zobowiązania rodzinne) ale miałem wcześniej propozycję robienia zdjęć całej klasie na tej samej imprezie. Powiem tylko ,że całe szczęście że odmówiłem, to był jeden wielki chaos, choćbym się rozdawjał to na 100% byłyby osoby które miałyby za mało zdjęć. I potem żale... Ale poprzyglądałem sie innym fotografom, rozrzut był spory, od gościa który mial dwie lampy studyjne z parasolkami po wynajętych młodych pasjonatów fotografii po znajomości, zawodowe firmy foto-video mialy głównie nikony a młodzi canony :-)
Podsumowując, ja siebie nie widzę na takich wielkich imprezach