Rozpad spowodowany jest nie tyle lenistwem co raczej mocnym zaangażowaniem w konkretne tematy u niektórych (począwszy od budowy domu po regularne wyjazdy na zawody sportowe) tak więc u niektórych sporo się dzieje fotograficznie tyle że "zajęcia te prowadzone są indywidualnie" i nie ma już czasu na działania zespołowe.
Z reguły to właśnie początkujący mają najwięcej czasu i chęci na takie spotkania bo to naturalne, że czują potrzebę "wsiąknięcia" w środowisko w którym mogą uzyskać wiele informacji i przydatnej wiedzy.
Po jakimś czasie jednak- gdy człowiek bardziej zaangażuje się w coś- zabiera to nam czas.
Ja np. w tym roku nie miałem dotąd nawet kiedy zrobić tradycyjnego spotkania w górach ze stara ekipą. Kiedyś bywało to co kwartał...
18.10 kończy mi się sezon wyścigowy więc dopiero od wtedy będę bardziej obecny w weekendy.