Ale się na wieczorze sztuk zlot fotografów zrobił....
W sumie z trzech klubów ludzie się zeszli, plus gość specjalny imprezy- fajna i odważna kobitka, która nie bała się, że zostanie zjedzona przez dzikich i porobiła im ciekawe foty w Papui i na wyspie Vanuatu.
Dzicy okazali się gościnni i nader życzliwi- ale tak po dzisiejszemu- nie jak kiedyś, gdy w dowód wdzięczności za przybycie gościa proponowali mu uroczysty obiad w nim na patelni...
Zdjęcia będą wisieć jeszcze jakiś czas- zachęcam do obejrzenia- wiszą w galerii w holu na dole przy szatni i na piętrze w DK Chwałowice.
Acha...
Koledzy z nowej foto-grupy z DK Chwałowice, których tu linkowałem (tam są i Kanonierzy i inni) proponują połączyć siły plenerowe i chętnie powspółpracują z nami.
Także już nas może być więcej...
Pozdr.