wlasnie zakupilem monitor 22" i mam problem. Chodzi o ustawienie kolorow. Szarosc, szczegolnie te ciemniejsze intesywnie wpadaja w magente. Wszystko jest lekko fioletowe. Moege zmniejszyc ten efekt recznie ustawiajac kolory, ale wtedy wyglada to tak :
R - 59
G - 100
B - 100

Wtedy filoteowy zafarb znika ale obraz nabiera nienaturalnie niebiesko zielonych kolorow. NIe wiem co mam robic. Czy to wina monitora, i nalezy go czym predzej oddac, czy moze wina kabla? Bo jak z kabla peico zylowego z kolorami osobno przelaczam sie na standardowy kabel VGA jest jakby troszke lepiej (w zasadzie jest jasniej poprostu stad moze mniejszy efekt fioletowego zafarbu)? Wiec moze poprostu dokry kabel trzeba zakupic? Ale ten co mam niby nie jest zly - z podwojnym filtrem. Doradzcie cos prosze bo jestem bezradny a szkoda mi kasy wywalonej na bylejaki monitor

Monitor to belinea (wiem, wiem zadna rewelacja) ale na kineskopie (podobno) mitshubishi ktory jest podobno najlepszy.

Ehh nie wiem co mam robic