Abstrahując zasadności zarzutów to:
1. pismo posiada poważne wady prawne. Nie jest wymieniony mocodowca kancelarii przez co nie wynika z niego prawidłowość umocowania. Wiąże się z tym niebezpieczeństwo, że idąc na tzw. ugodę mimo wszystko naruszy się interes ewentualnego poszkodowanego. Przydałoby sie napisać do tej "kancelarii" pismo, z prośba o podanie danych mocodawcy.
2. Nie udało się znaleźć rejestru w którym stwierdza się istnienie takiej kancelarii prawnej w Białymstoku. Wskazuje to na "kancelarię krzak".
W/w pismo wskazuje na kilka ciekawych elementów. Po pierwsze, że znalazł się ktoś kto w nie do końca legalny sposób próbuje wyłudzic pieniądze od osoby, której wina jest problematyczna do udowodnienia. Przez to narobi kłopotów ludziom, czesto nic z tego nie mając. (Jeden ze wskazanych paragrafów traktuje o przestępstwie ściganym z urzędu i bez wzgledu na ugodę nakłada obowiazek wymierzenia kary). Po drugie, kancelaria, którą trudno odnaleźć w rejestrach może wogóle nie istnieć. A więc nawet zawarcie "ugody" poprzez wysłanie "odszkodowania" może skutkować dalszymi problemami prawnymi. Po trzecie, udowodnienie winy na podstawie jedynie rejestru, że dana osoba pobierała treści zastrzezone z interentu jest wielce skomplikowane i nie takie proste do udowodnienia. Po czwarte, udałbym się z tym pismem do prawnika, najpierw. Później dopiero przejmował.
A po piąte, nie piratował. Zasada podstawowa.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
O właśnie!