Mam kolejny dylemat... Czy warto przesiąść się z 1d2 (bez N) na 7d ? Musiałbym do tego interesu dorzucić +/- 1tyś zł. Wypisałem sobie + i - i wyszło mi coś takiego :
1d mk II
+ APS-H
+ Fajny AF
+ Pancerny
+ Wizjer
- Waga
- Wielkość
- Guzikologia (podwójne wciskanie itd...)
- ISO
- Brak wbudowanej lampy (nie potrzebuje i nie będę potrzebował chyba nigdy mocniejszego błysku niż to co oferują wbudowane)
-- Wyświetlacz, którego równie dobrze mogłoby nie być...
7d
+ Waga
+ Wielkość
+ Lampa
+ Wyświetlacz
+ ISO
+/- APS-C
W sumie to co mnie najbardziej boli w 1d2 to właśnie wyświetlacz, który jest po prostu tragiczny. Ale i ciężar i rozmiar robią swoje, tym bardziej kiedy zapinam 70-200L. Po za tym czy do sportu APS-C nie jest lepsze? Jak wypada AF w 7d w porównaniu do 1d2 ? Nigdy nie miałem w ręku 7d stąd te pytania. Generalnie aparat po za sportem wykorzystuje w codziennych sytuacjach typu kotlet czy inna domówka, trochę ''streetu'', ale pojedzie ze mną również na wakacje i średnio uśmiecha mi się targać na plecach walizkę z 1d ;/
Kolejna sprawa to szkła. Nie wiem czy w ogóle będę się kiedykolwiek pakował w FF. Do 1d2 chciałbym kupić np 24-70L, 16-35L lub od biedy 17-40/4 lub po prostu 35L. Do 7d kupiłbym po prostu 17-55/2.8 i po problemieDo moich potrzeb to szkło by wystarczyło. Ehhh no i ten tysiąc złotych, który mógłbym przeznaczyć na któreś z wymienionych szkieł (co prawda z 3/4 z nich i tak taniej wyjdzie zmiana puchy + 17-55... :P). Warto się ładować w 7d ? A może wystarczyłby mi zwyczajny 50d ?
![]()