Pierścienie pośrednie w portrecie?
Chodzi za mną temat portretów z extramałą głębią ostrości - dzięki zastosowaniu pierścieni pośrednich. Ma ktoś doświadczenia (a co najważniejsze - SAMPLE!) z takich zabaw? Jakie ogniskowe wtedy spisują się najlepiej? Myślę o bardzo ciasnych kadrach, z papierowo cieńką głębią ostrości, robił ktoś coś kiedyś coś takiego?
Jeśli portret to kawałek oka czy innej części, to ok. Im więcej pierścieni pośrednich, tym mniejsza odległość ostrzenia.
Pomysł znany...
Leica 50/2 z pierścieniami - samo oko było w kadrze, ale ile pierścieni było nie pamiętam, bo daaawno to testowałam.
Sens miałoby długie i jak najjaśniejsze szkło - właśnie ze względu na odległość ostrzenia zmniejszającą się z każdym dołożonym pierścieniem.
Myślałem właśnie o 70-200/2.8L, wtedy mógłbym twarzą wypełnić kadr przy 200mm.
Chyba nie bardzo. Zoomy zachowują się trochę inaczej, przy pierścieniach niż stałki. Jak podpinam trzy pierścienie do 70-300 i kręcę pierścieniem zoomowania, to kąt widzenia zmienia się w niewielkim zakresie, za to bardzo mocno reaguje ostrość. Praktycznie doostrzam właśnie pierścieniem zoomowania. Na sonarze 4/300, który ma minimalną odległość ostrzenia 4,5m, po zapięciu trzech pierścieni, można robić zdjęcie z +/- 2 - 3m. Problemem jest jednak to, że z tej odległości nie zmieścisz w kadrze głowy...
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Próbowałem, ale z mizernym efektem. Czym krótsza ogniskowa, lub mniejszy pierścień, tym odległość ostrzenia staje się krótsza.
Z tego co pamiętam na 200mm i 50D na najmniejszym pierścieniu twarz da się objąć tak na styk. Z krótszym szkłem nawet nie próbuj
Niestety nie bylem zadowolony z efektów i nic nie mam.
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!
Tak na szybko:
Taki kadr da się uzyskać obiektywem EF 70-300IS USM na ogniskowej 200mm przy najmniejszym pierścieniu.
A taki przy tej samej ogniskowej, ale przy trzech pierścieniach.
Możliwe, że 70-200L zachowa się trochę inaczej, ale nie sądzę, aby dało się coś sensownego z tym zrobić...
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
200mm + pierścień 36mm = twarz dziecka w kadrze.
Ja się bawiłem w portrety obiektywem 100/1,5 + pierścień M42 7 mm, ale to częściowo z konieczności, bo zabawka fajna, ale ostrzy od 5 m.
Przy takim zestawieniu głowa mieściła się w kadrze na styk, albo i nie (na APS-C), ale efekty fajne były.
Tylko ustawienie ostrości takim zestawem to koszmar - pierścień staje się bezużyteczny (można nim ustawić skalę odwzorowania), a ostrzenie możliwe w zasadzie tylko poprzez ruszanie głową przód - tył.
Właśnie w tym celu sporadycznie używam najcieńszego pierścienia do 85 1.8 na cropie. Np by detale makijażu czy manicure pokazać - pojedyncze oko z ozdobami, pojedynczy pazurek. Głównie dla wypełnienia kadru konkretnym fragmentem (zmniejszenie odległości ostrzenia) a nie dla cienkiej GO.Zamieszczone przez ghrond
Sampli pod ręką nie mam, bo teraz z pracy piszę.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem