Rozumiem, że drugą częścią wypowiedzi nawiązujesz do innego wątku, w którym pisałem, że niedawno testowałem w sklepie 5dII
W tym akurat sklepie sprzedawca nie chciał dać mi nówki bym podłączył swoje szła, zaproponował mi swój prywatny.
Natomiast w sklepie, do którego jadę najprawdopodobniej w piątek, powiedziano mi, że nie ma problemu z przetestowaniem.
No i teraz kwestia "używanego" towaru. Wydaje mi się, że nie jest to takie biało-czarne. Trudno nie wypróbować produktu za takie pieniądze, to tak jakby nie przejechać się autem, które chcesz kupić.
Nawet jeśli 10 osób zrobi po 50 zdjęć testowych, to jak taka liczba ma się do gwarantowanej żywotności matrycy?
z drugiej strony, w sklepie, w którym pozwolono mi przetestować aparat, muszę się liczyć z tym, że ktoś wcześniej mógł go już testować...
Osobiście ciężko jest mi określić, które podejście sprzedawcy jest lepsze.
Tak czy tak wolę chyba jedną z tych dwóch opcji, niż odbierać aparat od kuriera (oczywiście pod warunkiem że ceny są zbliżone).