ano mnie do myśli o mompodzie skłoniła ostatnia wizyta w Krakowie. [...] a już na pewno nie zamrozisz ruchu przechodniów na przykład.
Żeby monopodem pozbyć się rozmycia ruchu przechodniów, to ich trzeba tym monopodem mocno zdzielić, żeby się przez jakiś czas nie ruszali. Inaczej to bez szans.