Moja lepsza połowa jeździ konno no i siłą rzeczy ciąga mnie ze sobą na zawody. Niestety mój ukochany 400d nie zawsze, a właściwie często, nie wyrabia przy fotografowaniu takich akcji, wiadomo sprawa rozbija się o autofocus. Zacząłem się zastanawiać nad zmianą aparatu, kombinowałem między 40d a 50d. Grzebiąc po ebay i allegro w poszukiwaniu używek czterdziestek napotkałem pewne ale. Do 5 tys. można dostać używanego marka 2. Co o tym myślicie ? Oprócz strzelania kabanosów w ruchu lubię powłóczyć się po okolicy i porobić landszafty, cyknąć fotkę sarence, zajączkowi i innemu ptaszkowi. No i w ramach małżeńskiej miłości uwiecznić moją lepszą połowę. Jak się w takiej roli sprawi poprzedni mark ? Czy warto wydać te 5 tys. czy kupić nówkę 50/40?