Przewaliłem sześć sztuk body,i to nie jednego systemu,zawsze zmieniałem obiektywy z włącznikiem w pozycji On.Nigdy,nie stało się nic złego....mam szczęście?Czy tę teorię między bajki włożyć?
Przewaliłem sześć sztuk body,i to nie jednego systemu,zawsze zmieniałem obiektywy z włącznikiem w pozycji On.Nigdy,nie stało się nic złego....mam szczęście?Czy tę teorię między bajki włożyć?
Wyłączanie EOS-ów nie ma sensu - wyłącznik to właściwie tylko blokada klawiszy.
Trzeba by wyjmować baterię przy każdej wymianie obiektywu.
Może ktoś kto ma EF 85 1.2L II sprobuje zmieniac ostrość bez przykręcenia do korpusu
i z przykręconym ale wyłączonym korpusem?