Być może przesadzam, co nieco. Jednak spójrzmy prawdzie w oczy. Jedynie zdecydowana osoba obeznana z możliwościami jak i ograniczeniami tego szkła wrzuci go do swojej torby sprzętowej. Jeżeli nie ma późniejszych planów przesiadki na FF to, to szkło staje się zbędne. Wrzucając więcej drobnych do różowej świnko skarbonki, początkujący jest w stanie kupić 17-55/2.8 IS USM czy złożyć zestaw z tamronikiem o podobnych ogniskowych i np 70-200/4.
Kolekcjoner, nie chce wprowadzać nie potrzebnej dyskusji, ale koleżance i tak poleciłbym szkło ze światłem 2.8 i IS niżeli by miała mi pluć w brodę za ciemny, niestabilizowany obiektyw. Z drugiej strony szkło z ograniczeniami potrafi nauczyć pokory czy łapania kadru. No cóż za bardzo się rozmarzyłem znowu o jedynce. Więc nie będę już dalej brnął![]()