Że niektóre wodoodporne aparaty czasem przeciekają, o tym chyba prawie każdy już czytał.
Okazuje się jednak, że i z odpornością na upadki też może być różnie, chociaż większość producentów obiecuje odporność na upadek z wysokości 2 m.

Oto, co znalazłem na firmowym forum Olympusa w związku z aparatem TG-1:

"W piatek 27.07. kupilem ten aparat, a w sobote dnia nastepnego dziecko moje (3 lata) upuscilo go na ziemie z wysokosci maksymalnie 40 cm. Efekt - zniszczona obudowa (pionowy, gumowo-plastikowy element sie wygial)...

...Co do uderzenia o ziemie i sily dziecka. Zrobie w wolnej chwili zdjecie uszkodzenia. Nie sa one znaczne, ale telefonicznie juz uzyskalem informacje z Olympus, ze aparat stracil swoja wodoszczelnosc. Aparat wypadl z raczek. Zwyczajnie. Na wysokosci brzucha. Nie ma co snuc fantasmagorii na temat sily, bo de facto jej tam nie bylo..."

Jeśli wierzyć autorowi tego opisu, to aparat odporny na upadki uległ poważnemu uszkodzeniu po swobodnym upadku z wysokości około 40 cm...