Masz jeszcze w alternatywie jakieś sigmy i tikiny macro 100/105 mm...
Ale to dublowanie Twojego 100/2.8![]()
Tak, zdecydowanie..Zamieszczone przez adamek
Do tego miałem już sigmę i dużo bawiłem się tamronem makro.
To nawet nie dublowanie, a cofnięcie się o krok![]()
Jarek
Mam ten obiektyw tak długo, że zapomniałem już o jego istnieniu
Kupiłem go sporo temu, w czasach analogowych.
Nie miałem okazji na body cyfrowym potestować.
Kilka razy użyłem go na plenerze ślubnym - fotografowałem wtedy na Fuji Reala.
Pamiętam świetne zdjęcie młodych zanurzonych w łące usianej kwitnącymi rumiankami - zmiękczenie wyszło bajecznie.
Jednak zarzuciłem używanie - mogłem wykonać tylko kilka fotek, bo reszta przecież musiała też być idealnie ostra. Klienci nie zawsze rozumieli, czemu tak zdjęcia wyglądają - raz nawet usłyszałem, że chyba coś mi nie wyszło...
Całkiem nieźle spisywał się w studiu - jednak zamieniając go z obiektywem normalnym musiałem zakładać filtr szary neutralny (2x), żeby zmniejszyć wartość przysłony.
Cały efekt uwarunkowany jest przysłoną, jakiej się użyje - im bardziej obiektyw otwarty, tym zdjęcie bardziej miękkie.
Są dwa ustawienia softa 1 i 2 (0 - bez efektu).
1 na pełnej dziurze daje zdjęcia wręcz nieostre - przymykanie o 1-2 przysłony łagodzi efekt do całkiem ciekawego. Jeśli trzeba użyć przysłon 5,6 - 8 , wtedy dopiero można przełączyć na 2.
Dodatkowo - ładne zdjęcia wychodzą przy jasnych, świetlistych motywach - słowem - plener.
W kościele nie próbowałem - może kiedyś podepnę dla testów.
Nieważne, jaki sprzęt posiadasz. Ważne, jak go potrafisz wykorzystać.