mysle, ze to jest klucz do sukcesu. na swoim przykladzie: calkiem dobrze mi sie uzywa 18-135, ktory wedlug opinii w necie jest kompletnym badziewiem.
jakos na niego nie narzekam. pewnie, ze do ostrosci czy kontrastu 24-105 to mu bardzo daleko, ale w trabanciku 450D wystarczy odkrecic ISO do 400, zeby obiektyw przestal ograniczac rozdzielczosca tak czy siak wystarcza to do przyzwoitych wgladowek ekranowych (1800x1200). a ze po podpieciu takiego 70-300 L przy ISO 100 ten sam trabant daje foty jak zyletka na powiekszeniu 100%... no... daje... i co z tego?
![]()