Od razu zastrzegam, że jestem kompletnym lajkonikiem w dziedzinie fotografii.
Mam od kilku lat EOS-a 400D i dobrze mi służy od moich laickich celów. Tydzień temu przy wymianie obiektywu 18-55 na tele (często nimi "wachluję") zauważyłem że lustro jest w nietypowym położeniu (jakby "zacięte"). Ostrożnie podniosłem je do góry - opadło prawidłowo. Aparat na obiektywie ustawionym na AF zrobił pierwsze zdjęcie OK, od tego momentu tylko ostrzył, ale nie robił zdjęć. W trybie MF pracuje prawidłowo. Zmiana obiektywu nie likwiduje problemu - klops. Ponowne podniesienie lusterka i jego opuszczenie - robi pierwsze zdjęcie OK, a potem klops. Czy macie jakieś pomysły na problem i naprawę, ew. serwis do polecenia (Warszawa Wilanów). Pozdrawiam i proszę o pomoc i wyrozumiałość. Zgłaszam w miarę wysokie zdolności manualne (potrafię naprawić silnik przez tłumik) i zerową wiedzę na temat budowy aparatu.