Fakt, zdjec nikt nie widzial, ale, zeby zdjecie nazwac pornograficznym, to juz daje do myslenia. Idac za definicja: "Pornografia - przedstawienie ludzkich zachowań seksualnych i nagości w sposób rozpustny lub perwersyjny, którego celem jest wywołanie u odbiorcy pobudzenia seksualnego, ale odmiennego od erotyki." Chyba nie powinni miec watpliwosci co do zdjec, biorac pod uwage ze wsrod 60 zdjec byly 3 z dziecmi.
A z ciekawosci, poszukam tych zdjec, wystawy, czegokolwiek
Moim zdaniem to wszystko zalezy od ukazania sytuacji. Pornografia, najczesciej, o ile nie zawsze, laczy sie z ukazaniem narzadow plciowych w jakiejkolwiek "akcji". Ukazanie narzadow bez akcji moze byc erotyka, a nie ukazanie moze byc aktem. Wiec w tym przypadku, jesli Blondynka jest "zapinana" na sianie w pozycji w ktorej nie widac za duzo, moze byc to akt/ero, jesli widac wszystko podane na tacy, to juz porno.