Hmm dosyć ciekawe.
Po pierwsze - czemu w Saturnie?Wywoływałem tam raz bo potrzebowałem szybko w weekend i foty wyglądały nawet spoko, ale nie wiem czego oni tam używają w tych maszynach bo matowe zdjęcia brudziły niemiłosiernie na czarno (zdjęcia w BW)
Ale moim zdaniem pracownicy zachowali się po części poprawnie. Chociaż można było panią wziąć na zaplecze i spróbować wyjaśnić. Zostawiła by dowód, przyniosła wszelkie papierki (nie wiem, że artystka, wykładowca, broszurę wystawy te pozwolenia) i by się obeszło bez policji... No ale jak sąsiedzi "nie reagują" jak za ścianą pijany ojciec tłucze całą rodzinę to chryja. Jak pracownicy Saturna (może faktycznie przesadzają) ale reagują!! to też chryja... Weź tu bądź mądry...