
Zamieszczone przez
MacGyver
Już była jedna taka kobitka co sikała z drabiny na ścianę i nazywała to sztuką. "Twórczość" tego biedaka rozpatrywałbym w tych samych kategoriach.
Świat jest pełen chorób, krwi oraz cierpienia i czerpanie estetycznej satysfakcji z robienia sobie krzywdy dla własnego widzimisię uważam za przejaw umysłowego defektu, zarówno ze strony "twórcy" jak i odbiorcy.
Davida Nebredy, którego schizofrenia znalazła takie właśnie ujście, należy leczyć a nie utwierdzać w przekonaniu że tworzy coś wartościowego. Tak to widzę.