powiem ci ze w tak ekstremalne miejsca to ja bym chyba nawet syfry nie brał.... kupę slajdów, jakiś aparat i jakieś dwa trzy metalowe, manualne, pancerne obiektywy.... to oczywiście zależy czu się w tej kambodży śpi w hotelach **** czy na glebie w lepiance i co się tam w zasadzie robi... ale mam dośwadzenia z fotografowaniem w trudnych warunkach - czyt. bieda itp i tam wyjmowanie swoich najdroższych zabawek, świecących i pikających obiektywów moze się źle skończyć.... :-D