problem w tym, iz 16-35:

a.) kosztuje prawie 2x tyle co 17-40
b.) ma gorszy zakres ogniskowych.. czy tez raczej powinienem powiedziec, jest mniej uniwersalny..
c.) czyt. a ;-)

17-40L jest rowniez uszczelniany i to tez jest szeroki kat (sic!) ;-) brak mu przede wszystkim swiatla w stosunku do 16-35..



Arkan, ja rowniez foce tylko dla siebie.. nie czerpie z fotografii zadnych korzysci finansowym a jedyna nagroda za dobre zdjecie jest pochwala od kolegow z grupy foto ale ja jestem ciezkim przypadkiem onanisty sprzetowego - nie ma na to lekarstwa

co prawda gdy wczesniej uzywalem Tamrona 17-35 cierpialem.. ze wzgledu na AF przedewszystkim.. dopiero zmiana na 17-40 sprawila iz w tym zakresie ogniskowych czuje sie spelniony.. teraz sni mi sie po nocach 24-70.. bo jasny zoom tele mam

to fakt, ze sprzet potrafi ograniczac - mi nie wyszlo kilka swietnych ujec z Tamrona 17-35 tylko i dlatego ze AF nie nadazyl.. albo zle ustawil ostrosc.. i to bolalo.. bo w streetphoto nie ma czasu na powtorzenie zdjecia - podobnie jak w sporcie


mysle tez, iz kazdy powinien kupic najlepszy sprzet.. na jaki go stac.. nie isc na kompromis - majac do wydania 3tys zl kupic tego 17-40 zamiast przez kolejny rok zbierac na 16-35 i robic foty np. kitowcem tracac tym samym swietne zdjecia




pomijam jednak ostrosc szkiel - jak pisalem powyzej, dla mnie nie ma ona az tak duzego znaczenia... bo czego by o Tamronie nie mowic, ostrosc mial naprawde dobra juz od f2.8.. ale co z tego skoro w klasie "uzytecznosci" obiektyw byl do ****..