Gdyby to trafiło do serwisu z kompletem dokumentów (gwarancja podbita na tą samą firmę co paragon itp), to na pewno byłoby zrealizowane w ramach gwarancji. A skoro sklep musiał płacić za naprawę, to na pewno było coś nie tak.
Gdyby to trafiło do serwisu z kompletem dokumentów (gwarancja podbita na tą samą firmę co paragon itp), to na pewno byłoby zrealizowane w ramach gwarancji. A skoro sklep musiał płacić za naprawę, to na pewno było coś nie tak.
O obiektywach wiem prawie wszystko
Zawsze jest słowo "może" :-D
A może nie chodziło tutaj o 600 zł, tylko o większą kasę, a obiektyw został "zakładnikiem" w relacji sklep-serwis.
Dużo firm działa na zasadzie kredytu kupieckiego, który czasami jest nadwyrężany.
Myslę że jeden przykład nie zrobi nie wiadomo jakiej opini.
Czasami jeden pracownik daje przysłowiowej "....." co nijak się nie ma do sytuacji żeby ostrzegać całą polskę ... "nie kupujcie tam".
A może to konkurencja robi "czarny marketing"
Czasami trzeba być upierdliwym klientem i pilnować swojego (stanowczo, ale grzecznie) i sprawe można załatwić "szybciej".
Ja tam kupowałem, przez internet, nie mieli na stanie, nie kupowałem, zawsze pytałem czy jest, było to kupiłem - bez problemu, paczka na drugi dzień była.
z serwisu nie korzystałem bo nie musiałem jak na razie :cool:
I nie była to jedyna firma w której kupowałem :rolleyes:
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 18-11-2011 o 15:32
Kolego 7four, dobry sklep poznajemy po tym, jak się zachowuje gdy pojawiają się problemy.
Rozczaruję Cię ale znam kolegę i nie pracuje w handlu :cool:. Obiektyw widziałem zaraz po kupnie bośmy go razem testowali :cool:.
Snujesz jakieś teorie spiskowe na potrzebę udowodnienia fałszywej tezy. Niestety wiele polskich sklepów tak właśnie działa. Zachęcić, sprzedać, zapomnieć. Sam się z tym wiele razy spotkałem.
Otóż to.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Eee tam, odrazu spisek :-D
Jedyny sensowny spisek był Doktora Plamymi tam do niego daleko.
To było luzne podsumowanie, wielu niewiadomych które sie tu przewijały.
Jest paragon/faktura, jest gwarancja, jest punkt serwisowy, pośrednictwo sklepu jest niepotrzebne do wykonania naprawy - takie jest moje zdanie.
A powiedzcie mi co ma zrobić pracownik, który zna problem, wie że szef nad nim stoi z batem, klientowi prawdy nie może powiedzieć ... to zbywa, wymyśla historie, a z takimi reklamacjami wielu sie już chyba spotkało (i nie chodzi mi tu o ten konkretny sklep) - nie byliście takim pracownikiem ? To nie wiecie jak to jest.
szambonur -nie wyciągaj pochopnych wniosków, wyciągając fragment z kontekstu :-D powalczyłeś, miejmy nadzieje że skutecznie.
Ile czasu trwała naprawa w sumie?
Kolekcjoner - "Zachęcić, sprzedać, zapomnieć" - to jest handel właśniew każdej branży jest taki sam, serwis niestety dostaje potem od niezadowolonych klientów po 4ch literach. I nikt nie magazynuje setek cześci zamiennych, są po pare sztuk zwykle w całej europie, a sprowadzenie trwa 1 dzień, no chyba że z japonii, cła i inne "opuźniacze", a jak to jest nowy produkt, to na początku wychodzą "wady", później długo nic, i krzywa znowu rośnie ze względu na wiek. Sorry, ale to jest nowy obiektyw, i części w polsce na 100% nie ma, skończyły się, cokolwiek.
a tu jak jest serwis zewnętrzny, to w przypadku reklamacji kolejka pośredników się wydłuża.
Najlepsze rozwiązanie to nie psuć sprzętu
p.s.
Dobry pomysł, jak ceny będą niezłe, to czemu nie
konkurencja jest dobra![]()
Ahato razem jesteście w spisku
A teraz zupełnie poważnie. szambonur, wiele niezbyt pochlebnych opinii się naczytałem o serwisie tamrona (m.in. razem z grzybem usunęli powłoki antyodblaskowe, naprawili zacinającą się przysłonę ale popsuli AF, itd...). Póki co wkładam to do swojej książki "Urban legends", niemniej takie głosy zasiewają w człowieku niepokój. Czy z Twoim obiektywem po naprawie nic się nie dzieje...gdybyś zechciał sprawdzić i napisać.
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
A cóż ma do tego pracownik :rolleyesPrzecież Paweł nie krytykuje pracowników tylko sklep i jego politykę.
Nie nie jest.
Najlepszym dowodem fałszywości tej tezy jest sukces firm, które nie stosują takich zasad.
Najlepsze rozwiązanie to nie kupować w firmach, które po zakupie mają gdzieś klienta.
Witamy :grin:
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
To może inaczej
Naprawili ? bo już nie wiem tak/nie
Handlowiec ma target sprzedaży do wykonania a od napraw i obsługi posprzedażnej jest serwis tak/nie
Pokaż mi te dobre firmy (może być na PW) o których ani słowa nie znajdziemy krytyki
Jakbym tym się kierował, chyba nic bym nie kupił
Co klient to inny przypadek, nie genaralizujmy, jak pojawi się wysyp uszkodzonych tamronów, których naprawa będzie tak wygladała tylko w jednej firmie a w innych nie, to macie racje ;-)
Nie chcę Cię przymuszać do prześledzenia całej historii, więc w skrócie to wyglądało tak: Fotoit jako sprzedawca dostarczył wraz z obiektywem własną gwarancję na sprzęt, czyli wziął na siebie wszystkie zobowiązania gwarancyjne stając się oprócz sprzedawcy również gwarantem. Po stwierdzeniu usterki dnia 5 października wysłałem sprzęt do gwaranta, czyli Fotoit. Dnia 10 października obiektyw przekazali do serwisu Tamrona w Polsce firmy Foto-Technika w celu wyceny i ewentualnej naprawy sprzętu. Dnia 11 października serwis Foto-Technika drogą mailową przesyła wycenę do Fotoit i oczekuje na zlecenie naprawy. Tutaj kontakt na drodze Fotoit a Foto-Technika się urywa do dnia 28.10 kiedy to serwis przypomina się zleceniodawcy o obiektywie niestety bez żadnej reakcji od strony Fotoit. W tym czasie ja kilkakrotnie kontaktowałem się z Fotoit, bo to oni byli dla mnie gwarantem. Przekazywano mi fałszywe informacje o statusie naprawy, początkowo że serwis w którym zlecili naprawę (i tutaj padła nazwa Foto-Technika) czeka na części zamienne, następnie że już jest wszystko naprawione i sprzęt właśnie jedzie do nich kurierem oraz kilka jeszcze innych bzdur. Pod koniec października wykonałem telefon bezpośrednio do Foto-techniki w którym się dowiedziałem iż Fotoit nie interesuje się sprzętem i nawet nie przelał środków za naprawę obiektywu. W wycenie było zaznaczone iż płatność z góry... później znowu kilka telefonów pana z serwisu do Fotoit a następnie moich bezpośrednio do Fotoit gdzie dalej brnęli w kłamstwie twierdząc że to nieporozumienie i właśnie się wszystko wyjaśniło i że mają potwierdzenie naprawy i czekają na kuriera i tak do 9 listopada kiedy znowu wykonałem telefon do Foto-Techniki, ponieważ Fotoit był już w tym momencie całkowicie dla mnie niewiarygodny. Oczywiście do tego dnia nadal nie było żadnego zainteresowania obiektywem oraz nie dokonali wpłaty za naprawę. Zadzwoniłem wtedy do Fotoit z informacją iż jeżeli dzisiaj nie otrzymam informacji ostatecznej daty otrzymania obiektywu sprawę przejmuje jedna z warszawskich kancelarii prawnych w celu odzyskania obiektywu. W tym dniu poinformowano mnie że do 18 listopada otrzymam obiektyw. Pieniądze przelali, nawet nie pofatygowali się o kontakt z serwisem w celu zlecenia, obiektyw został naprawiony tylko dlatego iż panowie z serwisu znali sprawę. Obiektyw w końcu dotarł do mnie... i co jeszcze jest dla Ciebie niezrozumiałe? dla mnie to oczywista próba gry na zwłokę..., może sobie klient zapomni, albo nie będzie mu się chciało lub opłacało odzyskiwać ten uszkodzony obiektyw... Może wytłumaczysz dlaczego przez cały miesiąc celowo okłamywano mnie przekazując informację iż wszystko już jest załatwione, a tak naprawdę olali sprawę...? nie mam żalu do nich jako sprzedawców, ponieważ zakupiłem sprzęt w przyzwoitych cenach, termin realizacji zgodnie z umową... Mam żal do nich jak potraktowali mnie w obsłudze gwarancyjnej do której się sami zobowiązali wystawiając własny dokument gwarancyjny... Tym zachowaniem stracili całkowicie moje zaufanie i nigdy zakupów tam nie zrobię, jak również wszystkich będę przed tym ostrzegać... Również Ciebie... Pozdrawiam... i przepraszam za tę przedłużającą się epopeję jak to Ktoś nazwał![]()