Będąc u zaprzyjaźnionego fotografa doszliśmy do rozmów na temat rynku. Jakie było jego zdziwienie jak odpowiedziałem mu historie o studentach. Biora 1/4 tego co on. Nie liczą sobie za godzinę i dodatkowo maja masę klientów. Jak? Taniość wyznacznikiem jakości. Dzięki takim rynek sie psuje, ale tacy sobie zbierają zadowolonych klientów. Nie jest tu też prawda, że ludzi na to nie stać. Po prostu nie dba sie juz o tradycje.