Mały OT choć jak najbardziej na temat...
Tak sobie myślę, czy jednak bardzo często nie wygląda to własnie w ten sposób:
"Stirlitz szedł ulicami Berlina, jednak ciągle coś nie dawało mu spokoju, coś zdradzało w nim szpiega... może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron...?"
:-)