Ale jak by nie patrzeć to używka jest, a ja o nowe pytam.
Tylko nowe są IMHO wyznacznikiem jakichś wartości rynkowych.
Jak będę miał kaprys, to używaną "na jednej imrezie" puszkę i za 500zł sprzedam...
A co się z tą puszką działo, i dlaczego koleś sprzedaje, tego się nigdy nie dowiesz.
Tak na marginesie, to sam znam przypadek kiedy znajomy pozbył się puszki na gwarancji
tylko dlatego, że zaliczył glebę, a puszka z zapiętym szkłem szerokim i wysokim łukiem
poszybowała i wylądowała głęboko w bagnistym błocie.
Po powrocie do domu wyczyścił i suszył na grzejniku przez dwa dni,
na szczęście (lub nieszczęście) sprzęt zadziałał po tej kuracji.
Sprzedał felerne graty za przyzwoite pieniądze i nie wiem czy wspomniał
kupującemu o wypadku i powodzie sprzedaży.
Następnie dołożył kilka groszy i kupił nówkę sprzęt.
Więc ja mam bardzo ograniczone zaufanie do takich "okazji po jednej imprezie".
Pozdrówka!